Biorąc pod uwagę statystyki, w drugich połowach spotkań piłkarskich pada relatywnie więcej bramek. Odbija się to na kursach. W firmach bukmacherskich można grać np. na to, w której odsłonie padnie więcej goli. Kursy na drugą część są zaś mniejsze. Z czego to jednak wszystko wynika? Poznaj najważniejsze czynniki wpływające na taki właśnie stan rzeczy.
Kończą się kalkulacje – zaczyna prawdziwa gra o punkty
Niektóre spotkania przed przerwą to tak zwane „piłkarskie szachy”. O co jednak dokładnie chodzi? Obie drużyny grają naprawdę bardzo zachowawczo. Przede wszystkim chodzi im bowiem o to, żeby pod żadnym pozorem nie stracić bramki. Dopiero w drugiej kolejności myślą o tym, by zdobyć jakiekolwiek trafienie. W związku z tym gra nie jest zbyt widowiskowa i miła dla oka. Brakuje sytuacji, strzałów itp. Po zmianie stron takie kalkulacje często się zaś kończą. Plan na mecz ulega modyfikacji.
Czasami nie ma jednak innego wyjścia. Jeśli obu ekipom zależy koniec końców na zwycięstwie, to nie mogą opierać swojej strategii tylko i wyłącznie na bronieniu. Z czasem tych ataków jest zatem coraz więcej i więcej. To powoduje, że nie brakuje sytuacji strzeleckich. A to zaś prowadzi w ostatecznym rozrachunku do goli… Jeśli zatem wynik 0:0 HT nie satysfakcjonuje chociaż jednej z ekip, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że po zmianie stron potyczka będzie o wiele bardziej widowiskowa.
100 PLN bez ryzyka w STS
Kod promocyjny: BETONLINE
Co jeszcze jest kluczowe? Taktyka na spotkanie (oznaczająca koniec kalkulacji) może zmienić się także wtedy, kiedy pierwsza bramka padnie stosunkowo szybko. Wtedy jedna ze stron często cofa się do głębokiej defensywy. Druga natomiast gra coraz bardziej odważnie. Rozbijanie ataków rywali jest oczywiście łatwiejsze. Nie zawsze udaje się to jednak robić skutecznie przez cały mecz. Z jednej strony ekipa atakująca cały czas napiera, co zazwyczaj prowadzi do wypracowywania konkretnych okazji. Z drugiej strony klub broniący ma swoje sytuacje po kontratakach. Nie trzeba być wytrawnym znawcą futbolu, żeby zatem zaobserwować, że w większości przypadków to po zmianie stron jest więcej sytuacji i tym samym więcej bramek. A wynika to właśnie ze zmieniającego się podejścia drużyn…
Druga połowa meczy to więcej miejsca na boisku
Często spotkania piłkarskie przed przerwą są bardzo defensywne. Brakuje sytuacji i tym samym goli… Wynika to z tego, że im więcej sił, tym można lepiej przesuwać (chodzi o formacje), skracać pole gry itp. A im większe zmęczenie, tym wolnych przestrzeni zaczyna się robić coraz więcej. I to po obu stronach. Nie ma bowiem możliwości, by grać przez całe spotkanie na jednej i tej samej wysokiej intensywności. W końcowych fragmentach wielu graczom zaczyna już brakować sił. Oczywiście, trener ma zmiany, ale przecież nie jest w stanie wymienić całej drużyny. A dodatkowo zmiennicy są oczywiście graczami o relatywnie mniejszych umiejętnościach niż pierwsze wybory danego szkoleniowca…

Nic zatem dziwnego, że więcej goli pada wtedy, kiedy piłkarzom zaczyna już brakować tlenu. Na pewno wiele razy zaobserwowałeś taką sytuację, że po zmianie stron wolnych przestrzeni jest zdecydowanie więcej niż chociażby na samym początku. A przyczyna takiego stanu rzeczy nie musi być koniecznie związana np. z ukaraniem jednego lub więcej graczy czerwonymi kartonikami. Wynika to zaś właśnie m.in. z tego, że piłkarze nie są już w stanie (jak w pierwszych fragmentach) biegać po placu gry z taką dużą intensywnością. A im więcej miejsca, tym łatwiej o przeprowadzanie skutecznych akcji. Ten czynnik wynika jednak nie tylko ze zmęczenia. Tak, jak wspominaliśmy powyżej, w drugich połowach ekipy zmieniają nierzadko nastawienie dotyczące konkretnego spotkania. Zależy im na wygranych, dlatego np. atakują większą liczbą zawodników. Mniej graczy zostaje zaś w defensywie.
Jest więcej stałych fragmentów gry
W drugich połowach jest statystycznie więcej nie tylko goli. Dodatkowo jest również więcej stałych fragmentów gry. Ten aspekt także po części wynika zaś ze zmęczenia. Jeśli nie masz siły biec za danym rywalem, to po prostu go faulujesz. Po to, by nie dopuścić do groźnej sytuacji. Kiedy zaczyna brakować tlenu, nasz mózg nie działa na optymalnych obrotach. Często podejmujemy fatalne decyzje. Nie inaczej dzieje się na placu gry. W pierwszych połowach stałych fragmentów gry (przede wszystkim chodzi zaś o rzuty wolne) jest zatem relatywnie mniej.
Legalny bukmacher | Oferta bonusów | Kod promocyjny |
---|---|---|
sts.pl | 29 PLN bez depozytu | Kod: BETONLINE |
efortuna.pl | 2230 PLN w bonusach | Kod: BETONLINE |
betfan.pl | 600 PLN bez ryzyka | Kod: BETONLINE |
Po zmianie stron sędziowie częściej używają gwizdka. A im więcej stałych fragmentów gry, tym więcej okazji strzeleckich i tym samym goli. Nie da się ukryć, że większa ilość fauli wynika też ze zdenerwowania. Zazwyczaj jednej (albo nawet dwóm) ekipie nie pasuje obecny rezultat. Gracze tego klubu zaczynają się spieszyć, wkrada się panika i chaos. A to też prowadzi do tego, że jest więcej fauli, które wynikają z coraz większej frustracji.
Sędziowie częściej sięgają po kartoniki
Kiedy jest pokazywanych więcej czerwonych kartek? Oczywiście po zmianie stron. Chodzi nie tylko o bezpośrednie czerwone kartoniki, ale także o takie, na które składają się dwa „żółtka”. Wtedy oczywiście o wiele lepiej obstawiać zakłady na żółte kartki, statystycznie to właśnie w drugiej połowie o wiele więcej kartek jest pokazywanych. A im mniej zawodników na placu gry, tym łatwiej o zdobywanie goli (przede wszystkim korzysta na tym klub grający w przewadze liczebnej).